Gdy jedni tracą miliony i stoją nad przepaścią, inni idą jak burza, to ogromna szansa dla e-commerce, firm kurierskich i paczkomatów. W czasie obowiązywania ograniczeń w poruszaniu się i zamknięciu większości sklepów niespożywczych, usługi kurierskie stały się kluczowe dla utrzymania konsumpcji. InPost, którym zarządza Rafał Brzoska, dzięki kolejnym inwestycjom ma szanse stać się największym deweloperem w kraju.
Dziś firma dostarcza absolutnie wszystko od produktów spożywczych z krótkim terminem ważności, po artykuły higieniczne pierwszej potrzeby. Jeszcze miesiąc wcześniej towar, który mógł wydawać się nieopłacalny do zakupu w tym kanale, w obecnej sytuacji doskonale schodzi. Konsumenci są gotowi zapłacić 5-10 procent więcej, aby uniknąć długie kolejki i kontakt z innymi ludźmi, ograniczając ryzyko zarażenia.
Jak określa prezes InPostu Rafał Brzoska, obecnie na rynku przesyłek sytuacja wygląda jak w okresie przedświątecznym, kiedy firma obserwowała wzrost rzędu 30 procent w stosunku do pozostałych miesięcy roku. W podobnej sytuacji znalazły się sklepy internetowe i firmy logistyczne. Nagły, znaczący wzrost rodzi olbrzymie szanse, ale i wymaga od zespołu wzmożonego działania. Sytuacja trwa już od 4 tygodni, co stanowi w porównaniu do przedświątecznego szału zakupów, dwukrotne obciążenie psychiczne i fizyczne dla całej organizacji.
Jesteśmy jednym z niewielu pracodawców w Polsce, który zatrudnia, a nie zwalnia - mówi Rafał Brzoska, prezes InPostu.
Media wciąż mówią o medykach, którzy znajdują się na pierwszej linii walki z koronawiruse. Jednak tuż za nimi przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu pracują kurierzy i pracownicy sklepów spożywczych. Gdy weszło w życie rozporządzenie uniemożliwiające przemieszczanie się i nakazujące zamknięcie większości sklepów niespożywczych, cały ruch skumulował się w internecie. Przedsiębiorcy, którzy myśleli perspektywicznie dziś są w stanie normalnie funkcjonować dzięki sprawnej sprzedaży online. Natomiast ci, którzy koncentrowali się wyłącznie na tradycyjnym, offline'owym kanale, mogą nie przetrwać kryzysu.
InPost już cztery tygodnie temu nakreślił trzy alternatywne scenariusze: najbardziej czarny, wręcz nieprawdopodobny; umiarkowany i optymistyczny. Doskonale przygotowana strategia kryzysowa stworzyła okazję do rozwoju firmy. Pojawiły się nowe pomysły i szanse, które InPost doskonale wykorzystał.
W celu utrzymania płynności finansowej i miejsc pracy, usługi dla InPostu chcą świadczyć firmy, które do tej pory specjalizowały się w zupełnie innej dziedzinie np. zajmowały się transportem VIP z i na lotniska, wyposażone w luksusowe busy. To obrazuje jak bardzo zmieniło się zapotrzebowanie na różnego rodzaju usługi. Także Inpost szuka nowych szans i obszarów rynku wprowadzając ulepszenia i dostosowując swoją ofertę do potrzeb klientów.
Najnowsza usługa dostaw w weekendy, została wprowadzona w ekspresowym tempie, a na czas pandemii firma nie pobieramy za nią dodatkowych opłat. Po tygodniu 2,5 tysiąca sklepów internetowych korzysta z możliwości nadania przesyłek w piątek z opcją odbioru w niedzielę. Dodatkowo InPost uruchomił plan odblokowania urzędów miejskich, dzięki usłudze Urząd 24 można dokonać rejestracji samochodów za pomocą specjalistycznego Paczkomatu.
Jak podkreśla Rafał Brzoska - takich rzeczy wcześniej nie było, a on-line, e-commerce wyjdzie z tego kryzysu zwycięsko.